Wydrukuj tę stronę
Cmentarz z … pepeszą. Tajemnicza nekropolia w Bornem Sulinowie
Jest jednym z najbardziej tajemniczych cmentarzy w Polsce. Tu spoczywają sowieccy żołnierze i cywile, którzy ... nie polegli na żadnej wojnie. Ma połowę pochówków o nieznanych nazwiskach. Część wyposażenia sowieckich grobów świadczy o niemieckim pochodzeniu. Na dodatek po roku 1970 chowano na nim wyłącznie dzieci ...
Sowiecki cmentarz w Bornem – Sulinowie.
Historia tej nekropolii sięga lat 30. XXw., kiedy to tereny dzisiejszego województwa zachodniopomorskiego wchodziły w skład Niemiec. Władze nazistowskie podjęły decyzję o ulokowaniu we wsi Linde garnizonu i wydzieleniu na jego potrzeby dużego poligonu wojskowego. Cały kompleks przyjął nazwę Groß Born.

Cel w jakim Niemcy wybudowali kompleks dokładnie nie jest znany. W czasie II Wojny natomiast mieścił się tutaj obóz jeniecki.

Po tym jak Niemcy bez jednego wystrzału opuścili to zmilitaryzowane miasto, znalazło się ono wraz z poligonem we władaniu Armii Czerwonej. Sowieci zadbali o to, aby nikt nieupoważniony nie dowiedział się nawet o jego istnieniu. Aż do lat 70. ubiegłego wieku Bornego Sulinowa nie zaznaczano na żadnych ogólnie dostępnych mapach. Miejsce było odizolowane do tego stopnia, iż ginących w garnizonie żołnierzy, chowani byli w specjalnie wydzielonym miejscu i w dużej mierze bez identyfikacji. Co ciekawe, do pochówków nie wykorzystywano cmentarza sowieckiego, dedykowanego żołnierzom poległym w czasie II Wojny Światowej, który znajduje się zaledwie kilka kilometrów dalej, w lesie, w pobliżu wsi Krągi.

W Bornem Sulinowo znajdowała się baza Północnej Grupy Wojsk, ściśle tajna, pod jurysdykcją Sowietów i praktycznie wyłączona spod kontroli Polski. Nie jest znana liczba żołnierzy stacjonującej w jednostce, ani nawet czym się dokładnie zajmowali. W październiku 1992 roku, kiedy Rosjanie opuszczali bazę, wyjechało z tego miejsca – wg szacunków obserwatorów - 15 tysięcy żołnierzy.

Tajemniczy cmentarz, położony jest za miastem, w lesie przy drodze do Szczecinka. Są tu 344 mogiły, z których 146 jest niezidentyfikowanych, opisanych jako „nieizwiestnyj sołdat”.
Wiadomo, iż ciała zmarłych oficerów i ich rodzin transportowano do ZSRR.
Zatem kim byli „nieizwiestnyji”? I czy rzeczywiście byli to wyłącznie żołnierze?

Prawdopodobnie pochówki związane są ze stacjonowaniem w Bornem Sulinowie 6 Gwardyjskiej Witebsko-Nowogrodzkiej Dywizji Zmechanizowanej oraz z sowieckim garnizonem z odległego o 20 km Szczecinka. Nie znamy wieku ani płci „niezidentyfikowanych”. Nie było wojny, więc założyć można, iż byli to żołnierze zmarli podczas ćwiczeń na poligonach lub podczas codziennej pracy. Czy w ten sposób tuszowano te nagłe zgony? Czy przy tej okazji próbowano wymazać ich nazwiska z papierów i rejestrów?

Czy nieznane pochówki to groby dezerterów? Zbiegły żołnierz Armii Czerwonej nie żył długo, złapany sądzony był natychmiast i wyrok zapadał tylko jeden.. Nie oddawano mu honorów, a grób pozostawał bezimienny. W oficjalnych dokumentach nie ma ani nazwisk, ani daty śmierci pochowanych tu ludzi. Uciekinierów usuwano z ewidencji i nikt nie miał prawa o nich pytać.

Kolejne pytanie: czy pod epitafium „sołdat” kryje się rzeczywiście żołnierz? Na cmentarzu leżą też cywilni pracownicy tajnej radzieckiej bazy wojskowej i członkowie ich rodzin zmarli w czasie pracy. Ale wydaje się, że ich groby posiadają identyfikację. Zdecydowana większość pochodzi z lat 1945-1967, a najwięcej, bo aż 16, z 1954 roku. Wiele mogił jest otoczonych kutymi żelaznymi płotkami. Prawdopodobnie pozyskano je z poniemieckich ewangelickich cmentarzy. A może i w tym miejscu był cmentarz niemiecki?

Po 1970 roku na cmentarzu chowano – co zaskakujące - już tylko dzieci. Mogiły te robią ogromne wrażenie. Małe, otoczone płotkami. Jest ich stosunkowo dużo: 5 pochodzi z lat 70. i aż 18 z kolejnego dwudziestolecia. Na kilku grobach znajdowały się dziecięce zabawki.

Najbardziej charakterystycznym punktem na cmentarzu jest grób Iwana Paddubnego: ozdobiony pomnikiem przedstawiającym rękę trzymającą wzniesioną do góry pepeszę. Los tego obiektu jest znany. Pomnik stał wcześniej na skwerku na skrzyżowania dzisiejszych ulic Orła Białego, Lipowej i Alei Niepodległości, w samym centrum miasta. Pepesza została przeniesiona na cmentarz już po nastaniu tu Polski i jest teraz jego symbolem. Mniej znana jest historia żołnierza: spoczywający pod pomnikiem szeregowiec poległ w 1946 roku. Podobno zginął w krwawym starciu we wsi Krągi – w strzelaninie miało zginąć kilkanaście osób. Z kim walczył rok po wojnie?

W 2007 roku przeprowadzono generalny remont cmentarza, wtedy też przeniesiono tu ekshumowane szczątki sowieckich żołnierzy pochowanych na likwidowanych cmentarzach w Kołobrzegu i Białogardzie.
Ostatnio zmieniany sobota, 17 kwiecień 2021 15:47